Coraz więcej konsumentów kupuje dzisiaj online, a konkurencja wśród właścicieli biznesów e-commerce wzrasta. Jak przekonać klienta do zakupu? Kluczem do sukcesu jest dobrze przygotowana informacja produktowa, która zawiera zdjęcia, pomagające zwiększyć uwagę kupującego, jego zaufanie i współczynnik konwersji.
Katarzyna Gądek. Content managerka w Ergonode – platformie do zarządzania informacją produktową typu PIM.
Paulina Jóźwik. Content managerka w Strix – agencji, która wdraża wymagające systemy e-commerce Magento i Shopware dla liderów rynku m.in. Castorama, Lancerto, Tous.
Informacja produktowa pod lupą
Informacje o produkcie to zestaw danych, które opisują produkt i pozwalają przenieść go do świata cyfrowego. W skład danych o produkcie wchodzą: zdjęcia, materiały wideo, dane techniczne, kody SKU, informacje o cenach i wysyłce oraz opisy tekstowe produktów.
Przygotowanie informacji produktowych wydaje się czymś oczywistym. Mimo tego z pewnością nie raz trafiliśmy do sklepu internetowego, w którym trudno było nam się odnaleźć i zrozumieć, co w zasadzie mamy kupić lub czy dany produkt, to właśnie ten, którego szukamy. Tymczasem odpowiednio wykorzystane informacje produktowe, wpływają na budowanie pozytywnych doświadczeń zakupowych, a co za tym idzie – również na decyzje zakupowe.
Dane produktowe potraktowane po macoszemu skutecznie zniechęcają ludzi do zakupów lub skutkują wysokim odsetkiem zwrotów (produkt nie spełnił oczekiwań klientów, nie wygląda tak jak na zdjęciu, więc wraca do sklepu). W konsekwencji sklep otrzyma zwrot, a rozczarowany klient z większym prawdopodobieństwem już nigdy do danego miejsca nie wróci.
Potwierdzają to badania Salsify z 2017 roku, w których 54% kupujących stwierdziło, że zdecydowanie mniej chętnie kupi ponownie produkt w sklepie, w którym wcześniej dokonali zwrotu.
Dlatego dobrze przygotowana informacja o produkcie to jeden z kluczowych (obok ceny i recenzji innych klientów) czynników wpływających na sprzedaż. A jednym z najważniejszych składników informacji produktowej są właśnie zdjęcia.
Dobre zdjęcie produktu = customer experience
Kupując w Internecie, używamy mniej zmysłów, a nasz kontakt z produktem jest ograniczony – nie możemy go dotknąć, powąchać (perfumy) czy przetestować dźwięku (sprzęt audio). Dlatego tak ważne jest jak najwierniejsze odtworzenie jego wyglądu poprzez dobrze przygotowane fotografie. Klienci tego po prostu oczekują.
Adobe w 2020 roku sprawdziło, jak zmieniły się zachowania konsumenckie w wyniku pandemii. Z przeprowadzonej przez giganta analizy wynika, że dla wg 57% przebadanych osób – wysokiej jakości zdjęcia zwiększają komfort zakupów online. Inne badania z 2018 roku wskazują, że aż dla 87,6% respondentów uznaje fotografie produktowe za kluczowy element budowania pozytywnego doświadczenia zakupowego.
Potoczna zasada mówi, że obraz wyraża więcej niż tysiąc słów. I coś w tym jest. W końcu klient, który wchodzi do sklepu online na kartę produktu, najpierw widzi zdjęcie, a dopiero potem czyta opis lub zapoznaje się z danymi technicznymi.
Jakie zdjęcia produktów odstraszą klientów?
Nie tak sobie to wyobrażałam/wyobrażałem. Kto nigdy nie doświadczył sytuacji, w której zakupiony towar w niczym nie przypominał tego na zdjęciu w sklepie internetowym? W dzisiejszych czasach niezadowolony klient, oznacza nie tylko zwrot produktu do sklepu. Rozczarowanie kupującego może się zamienić w publikowanie negatywnych opinii o sklepie.
Jakich błędów w fotografii produktowej należy unikać, aby temu zapobiec?
Błąd 1: Zdjęcie nie przedstawia poprawnie produktu
Jedną z marek, która „wyróżnia” się nietypowymi zdjęciami produktów jest Zara. Marka doczekała się profilu na Instagramie @awkwardzara, będącym zbiorem najbardziej absurdalnych sesji zdjęciowych prezentowanych w sklepie. Znajdziemy tam liczne zdjęcia modelek ustawionych w dziwnych pozach, które nie pozwalają ocenić kroju danego ubrania.
Twórcy sesji stawiają też na pokazywanie produktów w kontekście, co ogólnie jest bardzo dobrą zasadą. Sprawa jednak się komplikuje, gdy np. chcemy zobaczyć sukienkę, a na karcie produktu pierwszym zdjęciem, które widzimy, jest postać modelki, zaglądającej do lodówki wypełnionej dziwnymi przedmiotami lub pływającej pod wodą (choć wcale nie prezentuje strojów kąpielowych).
Zdjęcia są kontrowersyjne i przyciągają wzrok, jeśli chciano osiągnąć ten efekt, to na pewno się udało. Jednak tego typu zdjęcia sprawdzą się lepiej w publikacjach typu lookbook. Na karcie produktu użytkownicy oczekują bowiem jasnych i klarownych informacji o produkcie.
Błąd 2: Zbyt mało zdjęć
Są branże, gdzie wystarczy zaprezentować jedno zdjęcie na stronie, np. nie oczekujemy raczej rozbudowanej sesji zdjęciowej proszku do prania. W większości przypadków jednak niezbędna jest większa liczba zdjęć, wykonanych pod różnymi kątami i pokazujących produkt w kontekście jego zastosowania.
eBay Research Labs przeprowadziło ciekawą analizę, badającą wpływ zdjęć produktów prezentowanych w swojej witrynie na konwersję. W badaniu tym znajdziemy wnioski potwierdzające, że liczba zdjęć ma znaczenie! Okazało się, że:
- Oferty z jednym zdjęciem miały dwukrotnie wyższy współczynnik konwersji niż oferty z zerową liczbą zdjęć.
- Współczynnik konwersji podwoił się w przypadku ofert z dwoma zdjęciami w porównaniu do ofert z jednym zdjęciem.
- Istnieje zauważalna tendencja, że wraz ze wzrostem liczby zdjęć, wzrasta również prawdopodobieństwo osiągnięcia zysku.
Wyobraź sobie, że chcesz kupić pasek do spodni. Który produkt wybierzesz?
Źródło: Lancerto.com
Kompilacja zdjęć po lewej stronie od razu działa na wyobraźnię – klient może zobaczyć detale produktu, fakturę skóry, poszczególne elementy. Im więcej detali pokażemy, tym mniejsza szansa, że produkt zostanie zwrócony.
Błąd 3: niedoróbki techniczne
Nie ma nic gorszego niż zamglone lub prześwietlone zdjęcia. Źle przygotowanie fotografie skutecznie zniechęcają do zakupu, ale również pozycjonują markę jako nieprofesjonalną. Zdjęcia słabej jakości kojarzą się dzisiaj przede wszystkim z platformą do sprzedaży rzeczy używanych – wtedy zdjęcie zrobione telefonem komórkowym nie dziwią. Jednak w sklepach internetowych jest to niedopuszczalne.
Błąd 4: Zdjęcie nie przedstawia istotnych detali
W przypadku niektórych produktów detale mają ogromne znaczenie. Na przykład, gdy sprzedajemy torebki, czy plecaki ważne jest zaprezentowanie wnętrza produktu – tego ile ma kieszeni, czy też przegródek na telefon, czy portfel. Większość z tych informacji powinniśmy znaleźć w opisie technicznym, ale warto pokazać je też na zdjęciach.
Zdjęcia wnętrza powinny być na tyle dokładne, by odbiorca mógł ocenić, czy produkt spełnia jego wymagania. W przypadku akcesoriów dodatkowym atutem będzie też pokazanie jak plecak czy torebka prezentuje się na dorosłej osobie. Sama informacja o litrach może nie wystarczyć, żeby określić wielkość.
Przykład: w sklepie Parfois znajdziemy plecak damski na laptopa – niestety zdjęcie wnętrza pokazuje tylko skrawek zawartości – konsument nie może ocenić najważniejszego elementu tego produktu, czyli miejsca, gdzie będzie przechowywać sprzęt.
Świetna fotografia produktowa jest niezbędna
Fotografia ma ogromne znaczenie w budowaniu nie tylko pozytywnych doświadczeń zakupowych u klientów, ale także w kreowaniu wizerunku marki. Nie warto więc oszczędzać na przygotowaniu dobrych zdjęć i wybierać doświadczonych specjalistów fotografii produktowej.
Na tak konkurencyjnym rynku jak e-commerce nie możemy sobie pozwolić na błędy, bo klient przeniesie się do innego sklepu, gdzie ten sam produkt jest lepiej opisany i zaprezentowany.
Jakie powinny być zdjęcia produktu:
- Wyraźne
- Zbliżenie na szczegóły
- Pokazują kontekst użytkowania produktu
- Duża liczba zdjęć pod różnymi kątami
Czego unikać:
- Dziwnych póz modeli, które nie pokazują, jak produkt faktycznie wygląda
- Małych zdjęć
- Niewyraźnych i technicznie źle wykonanych zdjęć
- Zdjęć bez ważnych szczegółów i detali
Zarządzaj zdjęciami produktów z systemem PIM
Gdy mamy już przygotowane zdjęcia produktów, warto pomyśleć, jak szybko i łatwo nimi zarządzać. Jednym ze sposobów na sprawne zarządzanie informacjami produktowymi jest system PIM, gdzie możemy przesłać zdjęcia i połączyć je z produktami w sklepie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi z unsplash.com.